To nic strasznego Tor łyżwiarski przyniósł nam najwięcej emocji w Pekinie. Wszystko za sprawą Piotra Michalskiego. Zawodnik AZS AWF Katowice rozpoczął mam sobie nic do zarzucenia. Po mistrzostwach Europy wiedziałem, że to już jest ten od wyścigu na 500 m. Michalski uzyskał moment, by walczyć z najlepszymi. Bardzo mocno pracowałem nad przygotowaniem rezultat 34.524 s i po swoim biegu plaso- mentalnym i to mi się udało. Okazało się, że igrzyska to nic strasznego i trzeba się wał się na trzeciej pozycji. Później został do nich przygotowywać jak do normalnych startów – dodał. jeszcze jednak wyprzedzony przez dwóch Spośród występów pozostałych panczenistów na uwagę zasługuje świetna lokata Magda- zawodników i zakończył olimpijskie zma- leny Czyszczoń w pierwotnie nieplanowanym przez nią wyścigu masowym. Polka bardzo gania na znakomitym, piątym miejscu. Po- dobrze spisała się w pół昀椀nale, zdobyła cztery punkty na lotnych premiach sprinterskich lakowi, który zaliczył delikatne potknięcie i zajęła szóste miejsce, które zapewniło jej awans do 昀椀nału, co już należało uznać za suk- na łuku, do brązowego medalu zabrakło ces. W wyścigu 昀椀nałowym zawodniczka AZS AWF Katowice przyjęła podobną taktykę jak zaledwie 0.03 sekundy. w pół昀椀nale i zdobyła dwa punkty na premiach, choć przecież nie jest sprinterką. Na 昀椀niszu Tegoroczny mistrz Europy potwierdził nie włączyła się jednak do walki o czołowe lokaty. Ostatecznie Magdalena Czyszczoń startem w Chinach swoją świetną dys- ukończyła rywalizację w biegu masowym na dziesiątym miejscu. pozycję w tym sezonie. W sobotniej ry- Najbardziej zapracowana polska panczenistka, która przez koronawirusa nie mogła walizacji był czołowym zawodnikiem ze przygotowywać się do występów i sam jej udział w igrzyskach należy uznać za Starego Kontynentu, uzyskując zarazem sukces, wcześniej wystartowała także na 1500 m i 5000 metrów. Do tego ostatniego najlepszy wynik w historii olimpijskich dostała się jako rezerwowa. występów Polaków w sprincie. Obydwa ukończyła jako ostatnia, ale tylko ona wie, jak ważne były te występy. – Wielu – Takie są uroki tego sportu. Za to go ko- widziało tylko ostatnie miejsca, a ja zostałam trzecią w historii Polką, która pojechała na chamy i czasami nienawidzimy. Mogę być 5000 m i jestem w najlepszej dwunastce na świecie. Gdybym nie pojechała na 1500 m, z siebie dumny, choć pojawiły się drobne to mogli nas nie dopuścić do biegu drużynowego. Minione dwa tygodnie były bardzo błędy. Inni mieli jednak większe. Jak się ciężkie. Optymistycznie patrzę jednak na bieg drużynowy. Dwa ostatnie starty były dla jedzie najszybciej w życiu, czasami trzeba mnie bardzo dobrym przetarciem przed tym występem – komentowała nasza zawodniczka. improwizować. Lewa łyżwa troszeczkę mia- Polki z Czyszczoń w składzie uzyskały siódmy czas ćwierć昀椀nałów i walczyły w 昀椀- ła dość i postanowiła uciec. Może to były nale D z Białorusią. Obok Czyszczoń w składzie polskiej drużyny pobiegły Natalia właśnie te dwie setne sekundy. Plan był Czerwonka i Karolina Bosiek. Niestety, biało-czerwone pojechały o ponad sekundę taki, że bez medalu nie wyjeżdżam, ale może wolniej, niż w eliminacjach, a wtedy przecież były lepsze od Białorusinek. Te z kolei jeszcze uda się na 1000 m – komentował były o dwie sekundy szybsze w walce o siódmą lokatę. nasz panczenista dla Eurosportu. Jedenasta na 500 m i dwudziesta na 1000 m była zaś Andżelika Wójcik (AZS AWF To był kolejny znakomity start. Nasz za- Katowice), która w sprincie liczyła na znacznie więcej. – Niedosyt na pewno może wodnik uplasował się tuż za podium! Polak być, ale mimo wszystko w tym covidowym okresie cieszę się, że w ogóle stanęłam jechał w czwartej parze i po swoim bardzo na starcie. Olimpijskie debiuty zaliczam na plus. Tak, od początku sezonu mówiłam, dobrym występie objął prowadzenie, któ- że jadę tu po medal, ale nie jest tak, że teraz chowam swoje skrzydła. Jeśli celujemy re utrzymywał aż do 13. wyścigu. Dopiero w Księżyc, a tam nie dotrzemy, to chociaż dotrzemy na orbitę. Mam płakać, że nie wówczas został wyprzedzony przez Holen- spełniłam swojego marzenia? Może to prostu nie był mój dzień? – powiedziała. dra 吀栀omasa Krola i Norwega Haavarda Pocieszeniem dla Michalskiego i całej ekipy panczenistów był zaszczyt niesienia polskiej Holme昀樀orda Lorentzena. Do startu ostatniej 昀氀agi na o昀椀cjalnej ceremonii zakończenia igrzysk. – Dumą dla mnie było, że mogłem nieść pary reprezentant AZS AWF Katowice pla- 昀氀agę na ceremonii zamknięcia. Znalazłem się w zacnym gronie, jako jeden z niewielu, sował się na pozycji medalowej. który nie wywalczył medalu – mówił nasz panczenista już po przylocie do kraju. W 15. wyścigu lepszy rezultat od Polaka Foto: Robert Hajduk (PKOl) i Norwega uzyskał jednak Kanadyjczyk Laurent Dubreuil. Tym samym Piotr Mi- chalski ukończył rywalizację na 1000 m na czwartej pozycji. Do podium zabrakło zaledwie 0.08 sekundy… – Jeśli zsumować te dwa starty, to działa to na wyobraźnię. Szkoda, ale z drugiej strony kto by mógł spodziewać się takich wyników. Ciężko mieć do siebie pretensje, bo zrobiłem wszystko, co mogłem. Z opty- mizmem wracam do Polski – komentował nasz panczenista na antenie Eurosportu. – Czuję satysfakcję w związku z tymi wynikami, bo to były moje najlepsze biegi w życiu. Na 500 m był jeden błąd. W biathlonie czasami nie tra昀椀a się w tar- czę, a w łyżwiarstwie czasami nie wyjdzie jedno odbicie. Natomiast na 1000 m nie 23

Kronika AZS 2022 - Page 23 Kronika AZS 2022 Page 22 Page 24