AZS BIAŁYSTOK nadrobić nienajlepsze warunki 昀椀zyczne umiejętnościa- mi technicznymi. Jak wyglądały przygotowania do Europejskich Igrzysk Akade- mickich? – Przede wszystkim była to próba cierpliwości. Na ten start czekaliśmy aż trzy lata! Mimo udziału w innych turniejach, naszym celem były właśnie EUG. Robiliśmy co w naszej mocy, żeby przygotować się jak najlepiej i wypracować formę. Mimo medalu, czujemy duży niedosyt. Dlaczego czujecie niedosyt? Stać was było więcej? – Do potrójnej korony (zwycięstwa w Mistrzostwach Polski Uczelni Medycznych, Akademickich Mistrzostw Polski i Europejskich Igrzysk Akademickich) zabrakło niewiele. Nie graliśmy w Łodzi swojej najlepszej siat- kówki i wiemy, że było nas stać na więcej. Jaka atmosfera towarzyszyła Europejskim Igrzyskom Akade- mickim? Jakie są wasze wrażenia? – Atmosfera była świetna! Nie mogliśmy odmówić sobie wyjścia integracyjnego. Naszą relację z tej im- prezy usłyszeć można było następnego dnia w radiu. Witkoś: Poznaliśmy wiele ciekawych osób od wolontariuszy po – Poza uczelnią gram w I lidze i treningi zabierają mi większość wolnego reprezentantów innych krajów. Bycie częścią kadry na- czasu. Wyjazdy na mecze po całej Polsce wiążą się z nabyciem umiejęt- rodowej to wielka duma i marzenie każdego sportowca. ności nauki podczas jazdy autokarem po 10 godzin i szybkiej regeneracji. Start w międzynarodowej imprezie pozostanie w naszej Przez całe studia grałem półprofesjonalnie lub profesjonalnie, dlatego pamięci na długie lata. ciężko było skorzystać w pełni ze studenckiego życia, a szkoda, bo po- Jest coś poza plażówką? znałem wielu wspaniałych ludzi związanych z naszą uczelnią. Głowacki: – Czasami muszę się chwilę zastanowić, żeby zliczyć Komu należą się podziękowania? wszystkie aktualnie wykonywane profesje. Niedawno – Szczególne podziękowania chcielibyśmy złożyć pani mgr Jolancie Tobiś- skończyłem studia. Pracuję jako 昀椀zjoterapeuta i wykła- Rozwarskiej. Wspierała nas od samego początku jako trener i kierownik dowca akademicki. Ze sportem wiążą mnie funkcje trenera drużyny. Dbała żebyśmy, mimo licznych wyjazdów, byli na bieżąco ze siatkówki i sędziego. Gdzieś w tym wszystkim staram się studiami. Uwierzyła w nasz duet i zapewniła możliwie najlepsze warunki znaleźć chwilę na trening i przygotowania do sezonu pla- do łączenia nauki ze sportem. Nikt tak dobrze nie zrozumie dwóch siat- żowego. karzy jak była siatkarka. Dziękujemy także wszystkim, którzy pomagali nam w ostatnich latach osiągać wysokie wyniki. Foto: Michał Walusza 298